Ja wszystko rozumiem . Nawet to,że w kolejnym postępowaniu nastąpiły uzgodnienia w domyśle pod wizje i symulację Emitela. Uważam jednak za kompletny kretynizm zakładaną sytuację że sygnał drastycznie spada wraz z opuszczeniem rogatek miasta np: zachód , Pn zachód

.
Dla mnie osobiście zdrowa sytuacja powinna wyglądać tak (i tu piję do założeń PR) ,że wykorzystywany jest obiekt RTCN tzw. wojewódzki z jego anteną na 280 metrze nawet z wytłumieniami choć ich koszt wydaje się większy niż nadawanie dookolne. Uzupełnieniony ewentualnie pierdziawą doświetlająca centrum miasta z nim w SFN. Budowanie Wyspy owszem ale nie mikro wysepek.
Kombinacje alpejskie i machlowanie w domyśle obniżanie wymagań pod 120 metrowe miejskie erzace Emitela to strata szans na poprawnie zbudowany szkielet ogólnopolskiej sieci multipleksu DAB i takie działanie na niby.
Polskie Radio robi poważny błąd stawiając niewygórowane i jeszcze obniżając wymagania bo w praktyce też nadawanie w polaryzacji H z tych niskich istniejących obiektów jest cichą zgodą na siermięgę. Korzystanie z przenośnych urządzeń na obszarach obsługiwanych pol H z niskimi mocami będzie mordęgą dla odbiorców .Wszystko to razem wygląda mi na budowanie "Miśia "
Koszt niewykorzystanych szans jest najwidoczniej do przyjęcia przez zarząd PR ale według mnie będzie "gwoździem " ponieważ dzisiejszy odbiorca chce mieć usługę najwyższej jakości i dostępności zaraz i wszędzie !.
Dopóki biurwy tego nie zrozumieją radio będzie tylko tracić i tracić, a Internet zyskiwać.
No spójrzmy na to logicznie. Co mi po radiu które gra w mieście a za jego rogatkami przestaje albo muszę go szukać anteną Yagi na 10 metrach ? . Panowie tak było i jest na fm w miastach, a na obrzeżach dupa blada.
Zdawało mi się słuchając wielu wystąpień na różnych konferencjach przez lata , że w DAB ma być więcej i lepiej i wszędzie,i na kabelku słuchawkowym w urządzeniu przenośnym

. Chodziło o dostępność stacji na większym obszarze, o komfort słuchania .O jakości nie wspomnę bo wiemy że jest nie do zaakceptowania dla poprawnie słyszących. Oglądając mapki z tych zamówień o mini wyspowych zasięgach wszystko potwierdza tezę o mało ambitnych i asekuracyjnych kroczkach Polskiego Radia,a na podstawie testów organoleptycznych we Wrocławiu wygląda mi to na wielką prowizorkę . Ciekawe jak Emitel podchodzi do całej tej inwestycji. Tzn. Czy myślą przyszłościowo i biorą pod uwagę duże moce czy tak po prostu stawiają skrzyneczkę wyciągniętą za przeproszeniem z pudełka podłączając do istniejących 20 letnich anten i hejka jakoś to będzie przez te 3 lata