Na tym dekoderze rozdzielczość można zmienić tylko w menu.
Jak obraz zaczął się klarować, to udało mi się nawet wyszukiwanie kanałów zrobić. Potem zacząłem się "bawić" rozdzielczością w ustawieniach dekodera, żeby ten komunikat przestał się pojawiać. Zmieniłem ją na inną, nawet nie pamiętam jaką bo ekran zrobił się od razu czarny i nic już nie zobaczyłem. Podłączyłem dekoder do innego monitora i tam zmieniłem rozdzielczość. Nie wiem czy na właściwą, bo po tej zmianie obraz zniknął też na tym drugim monitorze. Podłączyłem więc dekoder z powrotem do pierwszego monitora i obraz znów zaczął się pokazywać (wraz z komunikatem o rozdzielczości), aż w pewnym momencie ekran zrobił się czarny - bez podświetlenia. Dioda zasilania świeciła się cały czas na zielono. Po każdym włączeniu dekodera pojawiał się na chwilę komunikat o konieczności zmiany rozdzielczości i potem znikał, i już było tylko czarno (i tak po każdym ponownym włączeniu dekodera). Przyciski monitora nie reagowały (poza 'power').
Ostatecznie zacząłem sprawdzać, czy kable nie są uszkodzone i zauważyłem bardzo dziwną zależność (może ktoś z Was się z tym spotkał?). Mianowicie: po włączeniu dekodera, oczywiście dalej pokazuje się na chwilę komunikat żeby zmienić rozdzielczość i potem czarno. Po tym odłączyłem kabel HDMI od dekodera, aż pojawi się na monitorze komunikat by sprawdzić kabel. Po chwili podłączyłem go ponownie i obraz tv się pojawił już bez komunikatu o konieczności zmiany rozdzielczości. Wyłączyłem więc dekoder pilotem, odczekałem chwilę (10 sek.) i znów włączyłem. Na ekranie monitora znów chwilę pokazuje się komunikat o konieczności zmiany rozdzielczości i za chwilę czarno. Odłączam kabel HDMI, podłączam z powrotem i obraz jest. I tak za każdym razem się dzieje.
Czy spotkaliście się z czymś takim? Czy można zrobić tak, żeby po włączeniu dekodera nie trzeba było odłączać i podłączać znów kabla HDMI by obraz tv się pojawił?
